niderlandica, samogłoska

Samogłoska i jej długość. Dlaczego w niderlandzkim zmienia się pisownia odmienianych wyrazów.

Długość dźwięku samogłoski

Ach ta samogłoska… Długość samogłoski w niderlandzkim potrafi przysparzać zmartwień. Nie chodzi tylko o wymowę, ale o zmiany w pisowni. Tu trzeba dodać, tam trzeba odjąć. I bądź tu mądry. Jest jednak na to bardzo prosta zasada. Zanim jednak przejdę do samogłosek napiszę kilka słów o niderlandzkim alfabecie. Niderlandzki alfabet jako taki nie ma żadnych nietypowych znaków, ani diakrytyków, popularnie zwanych „ogonkami”. Wygląda on więc po prostu tak:

niderlandica, alfabet, klawiatura, samogłoska

a tak przy okazji – niderlandzka klawiatura zamienia miejscami „z” i „y” 😉

Uradowany/a prostotą niderlandzkiego alfabetu? Nie ciesz się na zapas, bo z wymową nie będzie już tak łatwo, ale o tym szerzej kiedy indziej. Wracając jednak do samogłosek, pisowni.

Samogłoska w języku niderlandzkim posiada długość. Oznacza to po prostu tyle, że można ją wymówić krótko lub długo. Długość samogłoski widoczna jest w zapisie słowa, zatem rozpoznanie samogłoski długie i odróżnienie jej od krótkiej nie powinno przysparzać trudności.

Długie samogłoski zapisuje się podwójnie, np.: aa, ee, oo, uu, lub pojedynczo. Samogłoska pisana pojedynczo, ale wymawiana długo występuje w tzw. sylabie otwartej, czyli zakończonej samogłoską, po której kolejna sylaba zaczyna się pojedynczą spółgłoską. Przykład:

wo-nen (mieszkać)

ko-men (przyjść)

pra-ten (rozmawiać)

W przyrodzie musi być równowaga, dlatego, oprócz sylaby otwartej mamy także sylabę zamkniętą. Sylaba zamknięta to ta, kończąca się na spółgłoskę, po której kolejna sylaba także rozpoczyna się spółgłoską, np.:

wer-ken

zit-ten

pak-ken

Podchwytliwa samogłoska

Długość samogłoski w wymowie musimy zawsze zachować (poza wyjątkami oczywiście). W związku z tym, jeżeli w skutek odmiany danego słowa (np. poprzez dodanie końcówki liczby mnogiej, odmianę przez osobę i odjęcie części słowa, dodanie końcówki przymiotnika etc.) zmienia się także jego pisownia, musimy dostosować resztę pisowni tak, by zachować długość samogłoski.

Najlepiej zobrazuje to przykład. By odmienić czasownik do danej osoby musimy odjąć końcówkę bezokolicznika (czy podstawowej, nieodmienionej formy czasownika) -en.

W bezokoliczniku wo-nen→ „o” jest długą samogłoską w otwartej sylabie i po odmianie musi pozostać długie. Aby zachować długość musimy zatem podwoić „o” w pisowni.

won✂ en → won  → woon

prat ✂ en → prat  → praat

UWAGA: komen jest wyjątkiem: pozostaje „kom” 😉

System ten działa także w drugą stronę. Dodając „e” w odmianie przymiotnika, tworzymy otwarta sylabę, więc musimy odjąć jedno „o”, by zachować długość („ooo” nie istnieje), np.:

groot + e = grote

Jeszcze więcej zmian!

Zmiana pisowni wynikająca z długości samogłoski pojawiać się będzie jeszcze nie raz. Zapraszam zatem na pilne śledzenie językowych niuansów φ.

Filolożka, orędowniczka nauki języków jako stylu życia, miłośniczka belgijskich piw i holenderskiego pragmatyzmu.