niderlandica, wakacje, holenderski

Wakacje po holendersku, czyli jak wakacje spędzają Holendrzy – z przymrużeniem oka

Wakacje po holendersku

Niedawno pisałam o tym, co mnie fascynuje w Niderlandach. Nie poruszyłam wtedy tematyki spędzania wolnego czasu. Każdy naród ma swój unikatowy sposób na wakacje i oczywiście Holendrzy nie są w tej materii wyjątkiem. Jak spędzają wakacje? Dokąd się wybierają? Jakie stroje preferują? Czy mają jakieś nietypowe zachowania? Na te i inne pytanie odpowiada Dylan Haegens, jeden z moich ulubionych niderlandzkich YouTuberów, w swoim filmiku.


10 rzeczy, które Holendrzy robią na wakacjach:

  1. Wyszukują rodaków. Okazuje się, że rok rocznie sąsiedzi wybierają się w podobne miejsca i koniec końców wspólnie spędzają wakacje.
  2. Szykują ręczniki – kto pierwszy zarezerwuje miejscówkę, ten rządzi!
  3. Zbyt wcześnie wychodzą na miasto. Szczególnie w krajach południowych, gdzie kwitnie wieczorne i nocne życie, Holendrzy mają trudność z przestawieniem zegarów na późniejszy tryb.
  4. Nadmiernie smarują się kremami z filtrem. Dlaczego? To wyjaśnia kolejny punkt.
  5. Opalając się przypiekają się na czerwono. Holendrzy tak już mają, że się przypiekają. Wielka tuba kremu z filtrem jest więc obowiązkowym urlopowym gadżetem, a gruba warstwa tegoż kremu nikogo nie dziwi.
  6. Dzielą rachunek w restauracji. Słynne angielskie powiedzenie „to go Dutch” – dzielić rachunek po równo – nie wzięło się znikąd. Holendrzy słyną z finansowej skrupulatności, która często mylona jest ze skąpstwem. Więcej o tym wkrótce.
  7. Na wypady zabierają własny prowiant. Nie ma to jak roztopiony hagelslag – czyli (głównie) czekoladowa posypka serwowana w holenderskich domach prosto na kanapki.
  8. Mają specyficzne poczucie mody. Skarpety do sandałów do absolutna konieczność. Wygoda i praktyczność tego stroju ponad wszystko.
  9. Mówią innym językiem. My mamy ponglish, a oni… jak to właściwie można określić? Mimo tego, że Holendrzy dość dobrze radzą sobie z językiem angielskim zdarza się, że mają problemy z wymową. Osobiście tego doświadczyłam.
  10. Zabierają ze sobą papier toaletowy. Co tu dużo mówić, przezorny zawsze ubezpieczony. Nigdy nie można być do końca pewnym lokalnej kuchni.

Powyższa lista powstała w oparciu o filmik Dylana. Rozszerzyłam ją o nieco kontekstu kulturowego. Jeżeli niektóre aspekty z listy wydają Wam się niejasne, to serdecznie zapraszam do oglądania. Wcześniej jednak polecam poćwiczyć słownictwo, które się w nim pojawia, a które przygotowałam dla Was w formie fiszek.


Filolożka, orędowniczka nauki języków jako stylu życia, miłośniczka belgijskich piw i holenderskiego pragmatyzmu.